Każdego miesiąca jest taki dzień, który bez większych cackań i skrupułów przypomina mi, że walka z Rakelą trwa i czas skoczyć po działkę leków do COZL. Tylko raz w miesiącu zastanawiam się ile Rakela jeszcze zniesie i kiedy postanowi się wynieść na dobre. W pozostałe dni staram się ograniczać związane z nią myśli i emocje. […]