Smutno mi dzisiaj (prze)potwornie, bo nie tak miało być! Miotam się między skrajnymi emocjami i tysiącem pytań w głowie. Warczę z bezsilności.
Płuca na skanach wyglądają jako tako. Za to oskrzela… Pogrążyła mnie spirometria. Przesiadam się na nowe leki sterydowe. 3 dni bez spania z koncentratorem tlenu dało mi w kość. Ledwie się budziłam, a już byłam zmęczona! Ból w klatce czułam właściwie non stop. Źle mi się oddychało, a saturacja znów zaczęła lecieć na łeb, na szyję. Nie tak miało być! Zdecydowanie nie tak!
W pracy już mocno drążą temat mojego powrotu i tego czy w ogóle planuję wrócić. A jeśli planuję, to czy dam radę pracować. Lekarz póki co nie spieszy się z wystawieniem zaświadczenia o zakończeniu leczenia, jednocześnie nie potrafi odpowiedzieć na żadne z moich pytań. A ja dociekliwość mam we krwi. Czytam, wertuję internety wszerz i wzdłuż w poszukiwaniu przyczyn, nowych badań, ewentualnego ryzyka, a potem przepytuję lekarzy na tę okoliczność – niestety- odpowiadają ogólnikami. Może nie mają czasu czytać o nowych badaniach?
**************
Znowu przyszła zima. W któryś z ostatnich dni, w ciągu 5 godzin spadło tyle śniegu ile w ciągu 3 ostatnich zim w LU. Mieliśmy kilkudziesięcio(!!!)centymetrową warstwę śniegu na samochodzie. M. „odgruzowywał” go szufelką 😀
Ale muszę przyznać, że jest bajkowo, zwłaszcza w lesie!
*************
O wyroku TK trudno mi dzisiaj napisać bez emocji. Musiałoby paść wiele niecenzuralnych słów. Innych niestety mi brak.
Oj bajkowo!! Jest super czym zachwycać!
Laila. Ciężko się czyta opisu Twojego zdrowia. No nie do wiary normalnie!
Moce z Tobą!!
Teraz mam sporo czasu na spacery więc takie miejsca wynajduję co chwilę. Dobrze, że mam psa to mnie mobilizuje 😄
Wkurza mnie już ten covid. Nastawiłam się, że szybciej się z tym uporam. Ale tu bardzo niewiele zależy ode mnie 😒
Przygnębia to co piszesz o własnym zdrowiu.
I jednocześnie powoduje większą irytację na tych, co lekko traktują covid-19, bo to taka grypa, a wirusy były i będą.
Trzymaj się, Kochana❤️
Też mnie to irytuje. Nie muszę daleko szukać. Moja mama jest taką osobą. Tym bardziej jej się dziwię kiedy widzi ile mnie to „przeziębienie” kosztuje.
Może by mi szybciej poszło zdrowienie gdybym miała przeciwciała. A tak ..dupa. Nie chciałabym się drugi raz z tym zmierzyć.
I to może być odpowiedź dlaczego niektórzy mają tak długo powikłania.
Ech…
Może zaszczepienie (tylko kiedy?) da Ci odporność.
Nie są co do tego pewni, ale będę próbować. Może zadziała.
Lailo, bardzo mocno tule.
Niech ten covid i PiS się chwycą za ręce i razem wy-pier-da-lać!
tak jest!!!
Lailo, nie do wiary, że tyle czadu wlecze się to za Tobą i takie powikłania masz.
Trzymaj się kochana ❣️
Rano przeczytalam Twoj wpis i pomyslalam skąd łona ma śnieg!? 😳Po czym, na pierwszej lekcji tak napadało ze na drugiej zrobilismy kulig na boisku szkolnym 😂
I kto ciągnął? Mam nadzieję że nie pani nauczycielka 😄
Wiesz ile u m nie śniegu???
Przecież od kilku dni na wschodzie trwa zima stulecia!!! 😀
No czad się za mną ciągnie niesłychanie 😀 😀
:*
Laila! No padłam z tym czadem 😂
Czymaj się Kochana. Moze masz ochotę na kulig? Moje klasowe osilki bedą Cie wozic po calym boisku 😂
Kulig zawsze chętnie! Gdzie i kiedy? 😍😍😍😁😁
mocno tulę;*
Wracaj do sił
Odściskuję!
Dbaj o siebie też! :*
Przytulam na odległość i moc dobrych myśli przesyłam, niech lecą do Ciebie. Zima piękna z taką ilością śniegu, spaceruj i rób zdjęcia 🙂 A co do pieska jako motywatora do spacerków, to prawda, ja mam takich dwóch co popatrzą maślanymi oczkami i już człowiek leci robić z nimi kilometry :))
Widziałam na Twoich zdjęciach! ☺
Zdjęcia robię non stop. Dawno u nas nie było tyle śniegu, więc to nie lada atrakcja! 😄
Za moce bardzo dziękuję. 😘
Lailuś, no brak slów normalnie… Moce posyłam i jak zawsze łapkę podaję. Niech już będzie dobrze 😘
Dzieki Kochana.
Dziś od rana bujam się z saturacją 82%
Klatę mi rozsadzi..😒