Podjęłam kilka ważnych decyzji i wybrałam się dzisiaj do mojej Pani neurolog. Cudowna kobieta! Nie widziałyśmy się tak długo, a pamiętała moją historię choroby, z datami – lepiej niż ja!
Po badaniu uznała, że moje etyczno -moralne dylematy dotyczące starania się o przedłużenie renty chorobowej są zupełnie bezpodstawne. Leczenie wciąż nie jest zakończone, niedowład nogi nadal się utrzymuje, brak odruchów, radikulopatia i kilka innych jednostek pretenduje mnie do miana rencistki na kolejne lata. Co na to ZUS? Okaże się! Ich wytyczne są niezbadane, jak boskie wyroki 😉
W każdym razie…
Mam szansę dołączyć do badania klinicznego, pod warunkiem, że nie wyeliminuje mnie choćby zakrzepica, która skutecznie utrudnia mi przetrwanie migren ( tryptany poszły w kąt, bo gryzą się z lekami przeciwzakerzpowymi). Nowy lek na migreny daje sporą nadzieję. Duża grupa osób odpowiedziała pozytywnie na leczenie. Bardzo chciałabym spróbować, bo niestety ból głowy ostatnio bardzo często eliminuje mnie z normalnego funkcjonowania.
ALE…
Jest jednak ale… Takie bym rzekła „ale” przez wielkie A!
Dwie pierwsze dawki są za symboliczną złotówkę, kolejne kosztują…2100 ( za dawkę, którą podaje się co 4 tygodnie). Żeby skutek leczenia był miarodajny potrzeba przynajmniej 3 zastrzyków..:/
Finansowo dla mnie nie do przeskoczenia. Miotam się między wieloma scenariuszami. Bo lek może zadziałać już po dwóch ( może byłabym jakimś fenomenem choćby w tej kwestii?! :P) i na jakiś czas miałabym spokój. Może też stać się tak, że zacznie działać, ale trzeba będzie sięgnąć jeszcze po 1-2 dawki i będzie mi wtedy bardzo źle z myślą, że jest nadzieja, ale nie dla mnie. Może też nie zadziałać na mnie wcale i wtedy problem będzie z głowy 😛 Ale tylko ten dotyczący badania klinicznego.
Ściska mnie w żołądku na myśl, że szanse na leczenie są tak nie równe. Jeśli masz pieniądze to może jeszcze jakoś to będzie. Tym mniej zamożnym pod nogami leży kłoda za kłodą. W kontekście tego, że ból obie grupy społeczne odczuwają tak samo, czuję jakiś dysonans, rozczarowanie i zawód.
Pozostało mi poczekać na decyzję komisji.
Może w tym czasie policji uda się znaleźć złodzieja, który zamiast uczciwie zapracować na siebie postanowił oskubać mnie z kasy. Przynajmniej mogłabym sobie zasponsorować kolejną dawkę.
***************
Zimno. Leje.
Tęsknie za wiosną. Tęsknie za słońcem.
Tęsknie za spokojem…
Pieniądze ratują życie nie raz…
Sylwia
Ty za dobra jesteś na ten świat…
Rybko :*
Albo za naiwna 😉
To często idzie w parze
Chyba masz rację.
Muszę jednak w tej sytuacji utwardzić tyłek 😉
Hej Lailo Kochana!
Hej Melciu!!!
Czekam na wieści od Ciebie!
Nie chcę zrzędzić…
Zrzędź smiało! Lepiej Ci się zrobi! 😘
Meluś,
mam nadzieję, że to chwilowe, bo nawet na rybnym Cię mało ostatnio ☹️😘
Przeczytałam „erotyczno -moralne dylematy” 😝
Uważam ze trza spróbować, zacząć od darmowych bo nie masz nic do stracenia. A potem niech przyjaciele staną na wysokości zadania, bo każdego to kiedyś może spotkać i za chwile ty komuś innemu pomożesz. Ogłosiłbym zbiórkę bo z tym tez nie masz nic do stracenia.
Zgadzam się z Lolą! Nie masz nic do stracenia.
Trzeci płatny zastrzyk byłby dopiero za 8 tyg. od pierwszego, więc to sporo czasu, a kwoty nie są astronomiczne, więc jestem przekonana, że znajdà się tacy,co pomogą. Działaj!
Również w sprawie renty! Ja już złożyłam!
Erotyczno – moralne dylematy z Zus? 😃😃Brzmi intrygująco 😂😂😂
Lola ja mam problem, żeby wziąć kasę od Państwa, którą przecież co miesiąc im oddaję. Zbiórka by mnie chyba przerosła.
Ale z tej części darmowej postanowiłam skorzystać 😊
Za dużo nie myśl kochana. Coś się poradzi na te płatne zastrzyki . Nie martw się ❤
Marzycielko ja z gatunku myślicieli 😃
Ja też. Ale kiedyś życie mi pokazało, że chociaż dawałam ogromne!!! pieniądze, nie dawano szans i nikt nie chciał się podjąć operacji. Więc jeśli chcą coś robić, to nie martw się , proszę . Znajdzie sie spodob, oby tylko pomagalo.
Kochana :***
Szybkiego powrotu do zdrowia i samych sukcesów oraz odzyskania Twoich pieniędzy Ci życzę. Pozdrawiam cieplutko 🙂
Dziękuję bardzo 🙂