… długie wieczory, intensywny czas za dnia. Taki właśnie był wyjazd do Muszyny.
Nie sądziłam, że przy tak dużej warstwie śniegu wiosnę będzie czuć tak intensywnie. Żal było odrywać wzrok od widoków, a jednocześnie szkoda byłoby ich nie zamknąć w kadrze.
To był czas mamy i córki. Pierwszy taki wspólny, babski wyjazd. Mam nadzieję, że stanie się zaczątkiem dłuższej tradycji.
Tyle okazji do rozmów, nie mąconych hałasem ulicy, internetowymi rozpraszaczami i kołowrotkiem codzienności nie zdarza się często. Myślę, że wykorzystałyśmy go w 110%.
Żal było wracać. Za każdym razem kiedy opuszczam góry, z ogromną mocą wraca myśl, że to jest właśnie moje miejsce na ziemi, że to właśnie tu powinien stać mój dom. Może kiedyś tak właśnie będzie. Marzeniom, trzeba pomóc się spełnić…
- Muszyna
- Muszyna
- Muszyna
- Muszyna
- Muszyna
- Muszyna
Pierfsza!?
Cudny wyjazd! Ja to nawet lubie z corka isc do spozywczego. 😉
O Mateńko! Ale prędkość 😀
Ja do spożywczego to akurat mniej, bo z portfela ubywa w zastraszającym tempie 😀
DRUGA!!!
Szkoda, że nie mogę z moją Niunią tak…. 😭
Ale mogę z synami ( choć to duże chłopaki).
Góry są cudowne !!! Mam nadzieję, że odpoczęłaś 😍
Odpoczęłam 🙂
Ale zabrakło tych kilku dni, żeby się tak całkiem oderwać.
Z chłopakami też można 🙂 Przynajmniej będą nieśli za Ciebie plecak 😉
Czy Wy jeszcze macie ferie? Kto to widział wiosną mieć ferie 😜
Już nam się skończyły 😛
No właśnie w poszukiwaniu zimy pojechałyśmy w góry 😀
Życzę Ci tego domu w górach!
Ja to chyba jednak mieszczuch jestem
No i nie chciałabym się wyprowadzić w obce środowisko ludzkie…
Dlatego że już raz się w takie obce środowisko wprowadziłaś czy dlatego, że teraz jest Ci tam tak dobrze ?☺
Ja już 2 razy się w obce środowisko przeprowadzalam
To dla mnie bardzo trudne i nie lubię
Pewnie jest to mega stresujące. Ja zmieniłam tylko miasto, ale w PL, przy czym dla mnie wtedy to była największa życiowa radość. Ale gdybym wyjechała poza granicę pewnie stres byłby ogromny.
Dlatego w alternatywie mam zamieszkanie na pastwisku, w mini wiosce, ale koniecznie z górami 😀
Mam nadzieje, że uda Ci się kiedyś wyprowadzić w góry. 😍 Ja już nie planuję wyprowadzki na wieś z miasta, bo już sama nie dam rady…😨
Cieszę się, że udała Wam się Babska Wyprawa..😍😍
Oj udała się!
Chętnie powtórzę ☺
Taki reset w pięknych okolicznościach przyrody:) super sprawa!
Jasne, że tak!
W końcu odpoczywałyśmy w bardzo podobnych okolicznościach, niemalże po sąsiedzku 🙂
Piekne miejsca!!! Warto bylo tam spedzic czas z corcia:-)
A obok mnie na stoliku stoi woda z Muszyny.
Muszynianka? 😀
Tam jest jeszcze taka „żelazowa woda” jak mawia moja córka. Bierze się ją za darmo z różnych źródełek porozrzucanych po miasteczku. Ma mnóstwo żelaza, specyficzny posmak, ale podobno jest meeeeega zdrowa 🙂
Muszynianka-skarb zycia, niegazowana, kupuje i lubie, choc wnuk mowi, ze ta woda taka jakas „glupia”:-) Ma specyficzny smak.
Iza,
też piję Muszyniankę , ale ona ma magnez i wapń – to podstawowa woda u nas w domu.
No patrz, i u nas! To magnez i wapn powodują, ze ta woda – wg mojego Piotrusia – „taka głupia”:-)
O ranciu, to ja muszę do Muszyny po to żelazo, którego mi brak! Ale żeś Ty nie pomyślała (foch!) o mnie i jakiejś beczce słusznych gabarytów, co by kurierem podesłać???? ;p
Roksanna wiesz że nawet sobie do domu nie przywiozłam?! 😄😄Zimą źródełka na powietrzu są zakręcone, a rozlewnia akurat była zamknięta w dzieñ w który wyjeżdżałam 😄😄Ale nic straconego, zamierzam tam wrócić!
Iza, moja Iga też krzyczy że to „żelazowa woda” pewnie przez jej skład 😂
Cudny czas z Corcia!.
Uwielbiam te chwile kiedy z moją mamy jakis babski wypad. :))
To nasz pierwszy wyjazd babski , gdzieś dalej i na dłużej. Ale powiem CI, że na pewno nie ostatni 🙂
Ech, te góry… no i widoki mi znajome.
Dobry czas! Życzę więcej takich możliwości spędzania wspólnego czasu. No i tej hacjendy w górach!
Też mam niespieszne poranki, bo chwilowo bez budzika. I potrzebuję resetu gdzieś w przyjaznych dla oka okolicznościach przyrody.
Oj przydałby CI się taki reset gdzieś w zaciszu gór. I choć nie obronią całkiem przed „życiem” to jednak dadzą złapać głębszy oddech.
Ściskam mocno Kochana!
No znowu góry:))))).
Ale my monotematyczne jesteśmy 😀 😀
Niech ten babski wyjazd stanie się już tradycją 😊Ja uwielbiam takie wypady tylko z synem. Wtedy miejsce nie ma znaczenia. Może być nawet galeria 😉 Ważne,że razem i sami 😊