Najtrudniej o pomoc jest prosić tym, którzy często najbardziej jej potrzebują. Człowiek myśli jakoś dam radę, inni potrzebują bardziej, to jeszcze nie czas. Doskonale o tym wiem. Od zawsze byłam Zosią Samosią, zaciskałam zęby i robiłam swoje.
Ale są sytuacje, w których człowiek nie ma wyjścia. Nie ma, bo na szali stoi jego życie, jego być albo nie być, jego bycie matką, ojcem, żoną, mężem, przyjacielem, kumplem, pracownikiem,…człowiekiem. Podziwiam takich ludzi za odwagę, determinację i siłę, żeby o siebie zawalczyć. Bo mimo, że życia nie da się wycenić w złotówkach, to jednak czasem dzieje się tak, że od każdej złotówki zależy jego długość.
Napisała do mnie Asia, dla której nowa terapia okazała się skuteczna. A jak skuteczna to wiadomo ….nie refundowana. Znamy te enefzetowskie klimaty nie od dzisiaj.
Dlatego….
….jeśli możesz i chcesz to podaruj Asi coś od siebie – uśmiech, dobre słowo, zaplątaną w portfelu złotówkę. Dla Ciebie to TYLKO tyle, a dla Niej AŻ.
Link do zbiórki i historii Asi jest TU.
**********************
Nie idzie mi codzienność..
Więc..
….zaciskam pięści i idę dalej, boksować się z życiem…
cza pomóc
Kurczę
Dlaczego tak bardzo na długość życia ma wpływ kasa???
też tego nie rozumiem!
Zwłaszcza, że płacimy ogromne składki po to właśnie, żeby mieć dostęp do leczenia. Szkoda tylko, że to teoria, bo jak wygląda praktyka niestety wiemy :/
niestety wiemy
to jest rzecz, ktora najbardziej trzyma mnie tutaj…
A mnie najbardziej stąd odpycha.
Choć…nie ma miejsc idealnych. Wszystko zależy od aktualnych potrzeb.
No nie ma
Zawsze czegoś brakuje
Zawsze za czymś się tęskni
I tak to jest z tym podpinaniem…:p
No nie wiem wuasnie jak Ty to robisz, że Ci tak zawsze z tym podpinaniem wychodzi 😛
Przeraża mnie ilość potrzebujących, na których państwo się wypięło.
Ale w ilości siła, choćby poprzez SMS, warto pomóc tym, którzy z prośbą staną na twojej drodze…
Już wysłałam…
Dziękuję :*
Ilośc potrzebujących ciągle rośnie. Bo nie chodzi przecież tylko o pacjentów onkologicznych, ale i niepełnosprawnych, emerytów na głodowych świadczeniach itd…Nie zapowiada się, że będzie lepiej.
Sie rozumie, Asiu…
Boksuj sie, ile wlezie:-)
Iza dzięki! 😍😍
Boksuje, aż zadyszki dostałam! 😉
No trzeba pomóc. Jakżeby inaczej.
Asia 😘😘😘😘
Wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć! ☺
Jasna sprawa!
Wchodzę do Ciebie od wczoraj i oczywiście muszę cię znowu ochrzanic za to że nie mogłam wejść albo zostawić komentarza 👿
Ale mi się ostatnio obrywa za nie swoje winy 😜😜😜
Za to oddam Ci moje 10 tys kroków, bo dzisiaj zrobiłam dwa razy tyle 😄😄
Obejdzie się, mam swoje!!😝 No dobra, dzięki za propozycje 😋
Ty lepiej coś tu ponaprawiaj bo się wkurzę ! 👿
a ile Pani zrobiła? 😛
Po dzisiejszym szkoleniu mózg mi paruje od nadmiaru wiedzy – i nie jest to wiedza informatyczna 😀 😛
Melodia ma rację ja też nie m9glam wejść. Niedawno znalazłam bloga Pani Joanny, niesamowita Rodzina i warto.Im pomóc!