Przeoczyliśmy szlak. Najwyraźniej droga była mało widoczna zza szyb samochodu. Późno. Zatrzymaliśmy się przy niewielkim rozdrożu. Jedna droga prowadziła między polami na niewielki pagórek, druga, w przeciwną stronę, do lasu.
Lubimy las. O zmierzchu zwierzęta wychodzą z ukrycia czując większą swobodę, można je bezkarnie podziwiać, czasem z bardzo bliska.
Droga nie zapowiadała się ciekawie. Błoto, wyślizgane kamienie, ponuro, ciemno i wilgotno. Pod górkę.
– Iść czy nie?
– Chodźmy!
Jeszcze kilka kroków. Wdycham zapach wilgotnego mchu, nisko ponad głowami przelatują jaskółki. Staram się utrzymać równowagę na niepewnym gruncie. Jeszcze parę kroków, może jeszcze jeden zakręt…Ciekawość popycha nas do przodu. Słusznie! Bo już za chwilę zobaczę jeden z najpiękniejszych zachodów słońca!
Iść w stronę słońca
Niewiele jest na świecie takich cudów jak ten, że słońce zachodząc dla Ciebie wschodzi dla kogoś innego.
Pola, takie jakich w Polsce wiele, ale w świetle wieczornego słońca nabierają jakiejś magii. Nie sposób się nie zachwycić! Wiatr w koronach drzew odgrywa liryczne melodie, pod stopami szumi trawa, zboża łaskoczą w dłonie. Co jakiś czas słychać szelest, uderzenia kopyt o ziemię, odgłosy zwierząt. Niebo maluje czarujące krajobrazy korzystając z całej palety barw. W oczach odbija się ciepło słońca. Dominuje złoto, czerwienie, ciepło, którym chcesz się otulić.
Jeszcze jeden krok, jedna górka, jeden zakręt… i jesteśmy w takim miejscu, w którym po horyzont królują łąki, pola i lasy. Żadnych oznak cywilizacji. Jaki tu spokój… Nie chce się wracać.
Jeśli coś wydaje Ci się na pierwszy rzut oka nieciekawe, zrób, na wszelki wypadek, jeszcze jeden krok, a może znajdziesz swój mały cud…
- Krzczonowski Park Krajobrazowy
Coś pięknego! Magiczny klimat😍
Oj tak Martuś!
I pomyśleć, że o 19 zachciało nam się spaceru, a 40 km od Lu znaleźliśmy takie fajne miejsce 😊😊
Pięknie
Pięknie
Choć dziś jestem w nastroju że dla jednych w tej danej chwili dzień może być piękny A dla innych straszny.
Ale tym bardziej cieszmy się tymi chwilami. Kolekcjonujmy je. By nas wspierały w trudnych chwilach
Dokładnie tak. Z doświadczenia obie wiemy,że po chudych dniach przychodzą te tłuste. NIech przyjdą do Ciebie jak najszybciej! :*
Piękne widoki. Takie do zapamiętania pod powiekami …
Tak to jest, że dla jednych słońce wschodzi dla drugich zachodzi a czasem gaśnie. Dopóki codziennie mamy szanse je pidziwiać to nie marnujmy żadnej chwili, niech nam się wciąż chce!
Jestem tego samego zdania! Czasem mam takie dni, że aż mnie nosi, bo czuję, że coś mi ucieka, coś mogłabym jeszcze zrobić, a marnuję ten czas.
A to miejsce naprawdę mnie zachwyciło. I te kolory! Zdjęcia nigdy tego nie oddadzą do końca 🙂 Za to pod powiekami obraz zostanie na długo 🙂
Mam podobnie, szczególnie teraz, gdy ograniczenia są większe, gdy choćby nie mogę wsiąść na rower i pognać przed siebie, to czuję jak mi ucieka czas…
Właśnie, rower! Mam podobnie. Zwłaszcza, że od wieków nie jeździłam.
Jak tam pieknie, nawet na zdjeciach.
Mieliscie cudne przezycie, zachwycajace.
I wydawać by się mogło, że pola, jak to pola 🙂 Ale w pewnych okolicznościach są cudem natury 🙂
wiesz ile razy mnie Tato przegnał przez łąki i pola, pokazując jak pszczoły zbierają nektar, jak zboża dojrzewają…zawsze przed wyjazdem, pod wieczór zabierał mnie na spacer. Szkoda, że wtedy nie robiliśmy zdjęć…
Pola są fascynujące!
Jako dziecko mieszkałam w małym miasteczku, dziadkowie mieli pola. Wtedy aż tak tego nie doceniałam, teraz patrzę na to zupełnie inaczej. 😊
Ble Ble Ble co za grafomania…
Znasz takie trudne słowo? 😀
Trudno to się tego bloga czyta… Nie oszukujmy się, istna kanalizacja internetu tu spływa. Pozdrawiam Justyna
Jestem pełna podziwu za poniesiony przez Ciebie trud, przebrnięcia przez szambo i jeszcze danie temu wyraz w swym pełnym życzliwości komentarzu- czapki z głów.
Ja też jestem pełna ” podziwu”. Tylko mam duży problem ze znalezieniem informacji – trzeba czytać nawet jak się nie podoba. Przymusu nie ma kochane dziewczyny ! Podajcie adresy swoich twórczości, z chęcią zajrzę i przekonam się jaki talent pisarski w was siedzi.
Dziękuję za uznanie. Zawsze byłam zdania, że dobre trzeba cenić, a śmieci wyrzucać. Czym jest ten blog chyba mówić nie muszę. Czekam na kolejne „piękne” i „wartościowe” wpisy. Działają jak błonnik będę go polecać mającym kłopoty w wypróżnieniem. Ja za to działanie jestem wdzięczna 🙂
Cieszę się, że pomogłam Ci się wypróżnić. Jak widać ból dupy dał Ci się we znaki. 😉
Na szczęście nie ma przymusu czytania. Jeśli jednak znowu złapiesz zatwardzenie -zapraszam 😂😂
Dziękuję za troskę i to szczerze. Na szczęście bólu żadnego nie miewam. Tobie zdrowia nie życzę, bo z tego czytałam na Twoim blogu zdrowia raczej nie masz, więc daremny trud. W sumie żaden żal. Miłego dnia. 🙂 Dziękuję za ciepłe słowa. 🙂
A ja czekam na adres Twojego bloga , ” z chęcią „poczytam i zobaczę jaki ” talent ” w Tobie siedzi
Jakoś sobie bez Twoich życzeń poradzę 😊
Niby taki marny ten blog, a tyle razy tu zajrzałaś. Podziwiam za wytrwałość i heroizm.
Pozdrawiam ciepło!
I jeszcze jedno…. bo pewnie tu jeszcze zajrzysz 😉
W moim odczuciu jakiś tam ból jednak masz. Tylko tacy „mali” ludzie jak Ty łażą po cudzych blogach i wylewają swoje frustracje na nieznanych sobie ludzi, żeby sobie ulżyć. Poświęciłaś tyle energii, żeby mi dopiec, tymczasem efekt jest taki, że współczuj Ci. Bo coś Cię jednak musi gryźć.
Lailo, muszę się zgodzić z Justyną w jednym punkcie, że śmieci trzeba wyrywać, więc skasuj Kochana jej wypociny ni
Ucięło mi 😋
C.d.: niech nie szczpeca tego miejsca.
P..S . Lailo po raz kolejny przywołuje Cię do porządku! Nie mogłam dzisiaj tu wejść a kilka razy próbowałam! 👿
Roksanko, do Ciebie też!!
Ach te wordpressy! 😂😂
A steskniona za Tobą okrutnie jestem 😘
Przyznaj, że za moimi schaboszczakami! 😝😂
No nie inaczej!! Zjadłam dzisiaj tylko śniadanie!
Dzis mam dobry dzien,dostalam mnostwo zyczen i pozytywnej energii i chetnie sie podziele z niektorymi osobami…mascia na bol dupy😛
Lailus,niektorzy musza sie jakos dowartosciowac😉Nie bierz tego do siebie.
Buziaki❤
Jak to tylko śniadanie?
A chcesz dostać lanie ?
Szybko zjadaj choć tosty
I pisz dla nas kolejne posty !😗
Właśnie idę potulnie na kolację 😄😄😄
Była u mnie Miśka i tak mnir zasłodziła, że nic innego się nie zmieściło 😂😂
Martuś z pewnością niektórym dobra energia się przyda 😊
Absolutnie nie biorę takich rzeczy do siebie 😊
Mam nadzieję, że sierotka już tu więcej nie zajrzy. 🙂 Ja dalej nadaję z fona, bo remont trwa dalej. 🙁 Zaczynam go mieć dość. Zazdroszczę Ci tak wspaniałego spaceru. 🙂 Super zdjęcia. 🙂
Serio??? Jeszcze nie skończyli???
Może powinnyśmy zebrać się tam i trochę ich popędzić! 😀
Spacer uroczy. A dzisiaj znaleźliśmy kolejne takie miejsce….jakieś 400m od domu…:D
Dziewczyny , a pamiętacie Anne, co to mówiła mi, że jestem paniusią na utrzymaniu męża i szukała osoby która ” zmaga się z poważną dolegliwością jedzącą od środka” ?
To dzisiaj została Justyną 😀
Kobieta zmienną jest , w tym przypadku niestety 😭
Coś w tym jest 😀