…nie pierwszy raz. Kolejna konsultacja wprowadziła zamęt do już poukładanych myśli. Kiedy idę do lekarza oczekuje skutecznego rozwiązania mojego problemu. Od dłuższego czasu dostaję dwie skrajnie różne propozycje, a ciężar wyboru leży na mnie…. Jasne, że to pacjent ostatecznie decyduje o przebiegu leczenia, ale wybór między dwoma skrajnie różnymi podejściami jest bardzo trudny, kiedy nie skończyło się medycyny.
Co znowu jest nie tak?
Szybkie usg wykazało, że żyłki przechodzą zapalenie. Pogrubiałe ściany i resztki skrzepliny niszczą i tak nadwyrężone już żyły. Ale to nie wszystko. Po badaniu i wywiadzie lekarz zasugerował, że schodzący taką drogą ból…sugeruje też ucisk korzenia przez L4…
Miałam świadomość, że to piętro po stabilizacji L5 będzie psuło się bardzo szybko. Ale nie spodziewałam się, że aż tak! Zwłaszcza, że moim głównym zajęciem jest…odpoczywanie. Czeka mnie MRI, żeby sprawdzić, co wyczynia mój kręgosłup!
Zbierając do kupy wszystkie fakty, postanowiłam pójść wczoraj z Igą na sanki! Tak dobrze nie bawiłam się od kilku lat! Zawsze trzymałam się z boku, żeby przypadkiem się nie uszkodzić. Ale …skoro psuję się leżąc od ponad roku w łóżku to uznałam, że mogę się psuć w ruchu – przynajmniej będę z tego miała jakąś frajdę. Uśmiech Igi – bezcenny! I chodź dzisiaj zdycham – WARTO BYŁO!
To gdzie ten zamęt?
W pytaniu operować żyłę czy nie? Lekarz prowadzący od początku zakładał, że to najlepszy sposób, choć operacja jest ryzykowna, a stenty nie zawsze chcą się w tym miejscu trzymać. Ale ponieważ pracuje w jednym z 3 ośrodków w Polsce, w której wykonuje się zabiegi wstawiania stentu do żyły biodrowej jakąś nowatorską techniką – uznałam, że to najlepsza opcja. Do ostatniej konsultacji….kiedy to inny lekarz zburzył całą moją koncepcję zasypując mnie informacjami na temat powikłań po takim zabiegu i „męczenia się do końca życia„. Jakąś alternatywą jest branie leków przeciwzakrzepowych w większym stężeniu do końca życia- nie wiem tylko, co na to mój żołądek.
Także siedzę teraz przed kompem, przemierzam Internety wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu odpowiedzi. Bo ja widać środek muszę znaleźć sama.
Należy mi się nagroda!
Za straty w psychice. Za ciągły ból. Za niepewność. Więc kupiłam bilety do Włoch. Alpy już na mnie czekają! Nie mogę się doczekać i ja.
Ciężka decyzja…
W sumie to trochę tego ruchu i to na wysokościach miałaś w tym roku, więc dajesz radę. Wszystko zależy co kryje się pod tym” męczeniem się do końca życia”, bo przecież w tej chwili też się zmagasz z bólem i to życie nie jest komfortowe.
A przyjemności jak najbardziej, w końcu życie ma się tylko jedno :))
Nie wiem! Pan doktor nie raczył się rozwinąć w tym zagadnieniu.
W górach zawsze daję radę! Tam musi być jakiś inny klimat! Może grawtacja nie działa? ?
normalnie nie wiem, co napisać, no nie wiem…
Może z jakimiś obliczeniami pomożesz? Jakaś statystyka? Prawdopodobieństwo? ?
może, ale dane poproszę:))
Ło jessssuuuuu! To tera musze przegrzebać Internety w poszukiwaniu cyferek 😛
Szwagier( nie ten sam, co u Melodii) poleca kolegę z roku, pracuje w Lublinie w klinice chirurgii naczyn i prywatnie dr Skwarzynski, kolo 50 wiekowo. Wsrod lekarzy i pacjentow ma podobno bardzo dobra opinię.
??
Złoty Piasku!! Ale się wstrzeliłaś!!!
To Skwarzyński mi tak namieszał w głowie!! ?
:))))))
Widzę, ze kazdy swagier tyle samo wart:)
A Twój też ma jakieś zachomikowane kfaśne wino? ?
Moj szwagier abstynent, bo ojciec naduzywal. Ale chcial pomoc, bo czyta Twoje zapiski;) a tu zonk.
Podpowiada znad nart( w koncu chirurg, ale kostny, pasja zrodzona przy ogladaniu Szpitala na peryferiach), ze dr Marek Chrapko jest łysy, ale madry.
I bron Boze dr Borek, bo.ma w środowisku pseudo” Grzesio rachu ciachu”:)
Złoty piasku, szczerze mówiąc mój szwagier niewiele wart. Wino od niego jest już co prawda kultowe ale on sam…no nie za bardzo 😉
To moj szwagier zloty chlop, moim rodzicom, czyli jego teściom, pomaga jak.rodzony syn.
Ale kultowego wina nie ma!
PS. Ja tez lubie TYLKO slodkie trunki, a nie wytrawne kwaśnice:)
Złoty Piasku dziękuję!!! Jutro będę szukać i umawiać się! :*
Złoty piasku, tak po prawdzie to ja żadnego nie lubię ale gdybym musiała się zmusić to raczej do słodkiego niz kfasnego :DDD
Nie wiem, co powiedzieć. Podejrzewam, że najlepszym wyjściem było by spojrzenie z trzeciej strony, ale niestety, to kosztuje. Sama wiem, po sobie, że jak zdecydowałam się posłuchać mojego ortopedy, gdy miał mi podać osocze do wszystkich dużych stawów – biodra, kolana i barki, to słyszałam bardzo różne opinie, że to jest nieskuteczne i takie różne. Dziś chodzę bez kuli, powinnam po trzech latach powtórzyć wstrzyknięcia, ale nie ma już mojego ortopedy. Teraz szukam, kogoś, kto się tym zajmuje, no i oczywiście zbieram na to forsę…
Mam w planach jeszcze 3 konsultacje. Właśnie szukam kogoś odpowiedniego. Prywatne wizyty to ogromny czasem za 10 minut audiencji.
Dlatego staram się to ogarniać w ramach mojej prywatnej opieki medycznej. Bez tego byłabym daleko w tyle z leczeniem, ale nie wszystko się tak da załatwić.
Mam nadzieję, że znajdziesz dobrego lekarza!
na zylach się nie znam ale podobienstwo mamy i córki jest niesamowite :DDD
Prawda???? ???
Konkurs na najgłupsze miny wygrywam ja ?
Miałam na myśli tfasz bez min?
To biorę to jako komplement, bo uważam, że moja Córka jest najpiękniejsza na świecie 😀
No ba! ??
Dziecko na weekend wybyło z domu, więc rodzice ruszają w tan ?
Na pierwszy rzut Filharmonia i Penderecki ☺
Ło matko!
Penderecki.to dla mnie czarna magia, nie wysiedzialabym!
A mnie zaczarował tym utworem : 7 Bram Jerozolimy!
Choć do wykonania bym się przyczepiła. Było sporo kiksów jak na krakowską filharmonię…:/
Zupelnie sie nie znam i nie mam zadnego doswiadczenia wiec tylko moge wspolczuc podejmowania decyzji.
Star, a ja jestem w trakcie robienia doktoratu tym razem z flebologii 😀
Dzięki za wsparcie! <3
Laila śpisz???????
Nie śpiem! Włóczem się z mężem po mieście pełna Pendereckich dźwięków! 😀
W głównym temacie nie wiem co napisac…Ciezka decyzja…Ale odnosnie sanek to jestem pewna,ze bylo warto?Radosc ukochanego dziecka-bezcenna! A Ty mialas dzis odpoczywac,a nie wloczyc sie z M.??Bawcie sie! I korzystajcie ?
Nie mogłam się oprzeć, zwłaszcza, że bilety nagle spadły nas dzisiaj prosto z nieba. I grzech później nie zjeść kolacji w jakimś uroczym miejscu zamiast w domowej jadalni 😉
Lailuś bardzo bym chciała pomóc,ale zupełnie ale to zupełnie się w tym temacie nie orientuję. Jeśli chciałabyś mogę popytać w.śród znajomych lekarzy w Poznaniu o mądrego naczyniowca ,który pomógł by Ci w podjęciu decyzji.
Patrząc po minach, nie wiem kto miał większą uciechę; bardzo wesołe fotki ;))
Ajda obie cieszyłyśmy się jak dzieci! 😀 Iga nagrała jeszcze do tego małą przemowę. Pękam ze śmiechu jak to oglądam 🙂
Jeśli możesz podpytać będę wdzięczna! Nie sztuką jest położyć się na stół, sztuką jest wybrać właściwie :*
To daje do myslenia, jest lekarz ktory jest przeciwny robieniu operacji, w koncu to bardzo powazna operacja.
Mialam podobna sytuacje 10lat temu, mam chore serce, zastawka tak uszkodzona ze zle pracuje, opinia byla ze powinnam miec operacje, ale najpierw mnostwo lekow, miedzyinnymi przeciwzakrzepowe. Dyskusje na temat operacji byly poruszane, ale byla obawa ze po operacji moj organizm nie da rady, bo mam inna powazna chorobe. Najpierw panikowalam, ze przeciez musze miec operacje, ale moja neurolog przekonala mnie ze dopoki leki pracuja i wspieraja serce, a samo serce nie pogarsza sie, mozna poczekac.
Leki przeciwzakrzepowe mnostwo ludzi bierze, niektorzy od dziecka, az tak zoladkiem nie przejmowalabym sie.
Dobrze ze zasiegasz wiecej opinii i dobrze ze analizuja rozne rozwiazania, nie tylko operacje.
Mari dzięki za Twoją opinię! Ważne jest usłyszeć coś od osoby z podobnymi doświadczeniami.
O żołądek się martwię trochę, bo dziennie przyjmuję całą masę leków, nie tylko przeciwzakrzepowych, a niestety na żołądku mam już wrzody, ciągnący się od dawna stan zapalny i refluks. Część leków musiałam odstawić, albo szukać zamienników. Moja gastrolog ma ze mną sporo roboty 😀
Teraz rozumiem Twoje obawy o zoladek, rzeczywiscie to komplikuje, lekarze musza wszystko wziac pod uwage, a po operacji tez nie wiadomo jakie leki bedziesz musiala brac.
Właśnie! Wiem, że trzeba będzie jeszcze brać leki przeciwzakrzepowe, ale chyba w coraz mniejszej dawce. Głowa mi puchnie od przetwarzania informacji.
Ja nie na temat, ale chcialam powiedziec Autorce bloga, ze rzeczywiscie fajne dziewczyny tutaj przychodza! I tez maja szwagrow;)
A przyszlam tutaj z polecenia.
No przeca że fajne! Dobrze że tu trafiłaś 😀
Same fajne!!! 😀
Wszystkie uwielbiam! I cieszę się, że tu trafiłaś! 🙂
Z polecenia? 🙂 Jak miło, że mnie ktoś polecił 🙂
U szwagra właśnie na urodzinach jego kolezanka, ktora wie, ze kocham góry i.ze po smutnych wydarzeniach w zyciu chcialam.sie poddać, polecila mi Twoj blog. Ona.od lat przeczesuje internet i znajduje perełki
Jestem jej bardzo wdzieczna, umiecie zmotywować do.zycia pelna piersią!
Bardzo mi miło! Koniecznie podziękuj ode mnie tej koleżance 🙂 Urosłam w piórka 🙂
Złoty piasku :))
Nie jesteśmy do końca normalne ;p ale skoro z nami wyczymujesz, to Ty też jesteś fariatką jak i my :)))
Być taką Fariatką to sama frajda 😀
Stajac sie jedna z Was bede zaszczycona!
To koniecznie musimy Cię przedstawić pozostałym fariatkom, co nie Laila???
Dziefczynki, co tam porabiacie wieczorową porą?
Ja zdobię swoją osobą łóżko 😀 Dzisiaj zgodnie z założeniami obłożyłam się książkami, słodyczami, czymś do picia i napawam się spokojem 😀
Z mężem szykujemy stosowny ubiór, o swicie w samochod i na koncert do Gdańska!
Jaki koncert?? Chwal się! 😀
I jeszcze Gdańsk! No same plusy 😀
Wróciłam z pracy i usiadłam poczytać wiadomości. 🙂 Jutro i w poniedziałek tez pracuję. Odpocznę dopiero we wtorek. 🙂
Bogusia ale z Ciebie pracuś! 🙂
Właściwie …przekonałaś mnie! We wtorek też warto odpocząć, więc dołączę do Ciebie 🙂 Mój kręgosłup będzie mi dozgonnie wdzięczny 😀
Nasze ukochane Depeche Mode. Jeździmy za nimi po calym swiecie od lat 90- tych. Na koncert obowiazkowa czern, skory i koszulki z logo
Racja! Nie wiem czemu pomyliły mi się daty!
To czekam na relację z koncertu! 🙂 Widzę, że zawodowi z Was fani! 🙂
Ponad 20 lat, jestesmy nawet czlonkami fan clubu i w nim sie poznalismy:)
Świetna historia! Muzyka łączy ludzi! My też się mężem poznaliśmy dzięki muzyce 🙂
I to sa bardzo udane zwiazki:) Pasja wspólna u nas jest muzyczno- górska, maz jest z Tylmanowej, szczytowo- skałkowy.
Złoty Piasku to dokładnie jak u nas! 😀 Pasja górsko-muzyczna! 🙂 Niesamowite!
Czytamy tez duzo obydwoje i probujemy malowac, ja akrylami, maz suchy pastel. Prezenty mamy z glowy:D
Jeśli chodzi o rysunek oboje z mężem rysujemy najwyżej patyczaki! ?
Można gdzieś zobaczyć Wasze prace?
Najwięcej ma szwagier:))) Zrobie kilka fotek i pokażę, a co mi tam!
Złoty piasku, ale wspaniale z tym „śledzeniem” DM!!!:)))
Lailo, ja miałam gości, babcia z ciocia wybawily Olka, wymeczyly go (i on je) . Po kąpaniu zasnął w czy sekundy ?
A Ty masz wspaniałego, małego synka! Takie cieplutkie, bezradne stworzenia sa najcudowniejsze! Swoich nie mamy, ale rozpieszczam siostrzane.
Chyba nawet za bardzo, jak.bierzemy na nocowanie:))))
Tak, mam małego i dużego 😉 Starszy w tym roku skończy czternaście lat. Mały jest niezłym rozrabiaka 😀
Wspaniale mieć taką ukochaną rozpieszczającą ciocie! :)))
Ja też bym chciała zobaczyć te prace :)))
Ja też chce koniecznie zobaczyć!
Będzie nam miło!
Mela to Ty też poniekąd „sprzedałaś ” Olka ciociom 🙂
Ja korespondowałam córką, zadwolona wyjazdu! Jutro będziemy się przytulać, bo już się za nią stęskniłam ! 🙂
No wiesz jak jest, wszystko odbywało się pod moim okiem ;pp Ciotka wyjeżdżała wykończona, widziałam to ?Oluś jest cudowny ale bardzo absorbujący , mamusia go rozpuściła ciągłymi zabawami, śpiewaniem, tańczeniem ?? w
Nie wiem skąd ta Mamusia ma tyle energii! 😀
Ja umieram po godzinie 😛
Wrócimy z koncertu i fotki wyślę:) Podziwiam wszystkie mamy, co innego rozpieszczac kilka dni, a co innego zapewniac wszystko na co dzien. A ciocia uwielbiam być! Najmlodsza siostrzenica ma nawet moje imie.
Złoty Piasku czekamy! 🙂
Moja córka już na tyle duża, że nie zawsze daje się rozpieszczać. ;P Przyznaję jednak, że zabawy z lalkami, w różnych rolach mi nie wychodzą. Za to planszówki, poszukiwanie skarbów, wspólne czytanie, oglądanie programów przyrodniczych, pokazywanie świata i wieczorne dyskusje o życiu idą mi o wiele lepiej 🙂
Wow! Złoty Piasku, to miłe że siostrzenica ma Twoje imię :))
Lailo, różnie bywa. Przeważnie wieczorem jestem wykończona ale zadaje sobie sprawę że taki mały będzie tylko chwilkę i korzystam z tej chwilki.
No i nie dziwię się że się nie bawisz lalkami, to straszna nuda jest :pp Zamiast tego Iga może liczyć na kreatywne zabawy z rodzicami :))
Jakoś trzeba wyjść z twarzą 😀
Pani o lalkach to chyba też za wiele nie wie 😀 ;D
No niezbyt wiele. Przez wszystkie lata pracy z dziećmi nie spotkałam dziewczynki która się nimi bawi ?
Lailo! Ty nie śpisz?! ????
Nie śpię! 😛
Kota nie ma to myszy harcują! 😀