Lubię kiedy….
Lubię kiedy jesteś przy mnie , gdy rzeczywistość przygniata mnie swym ciężarem. Twój spokój obejmuje mnie jak kokon zwalniając galop serca, porządkując myśli. Nawet strach traci fason, kiedy jest współdzielony.
Lubię kiedy do mnie mówisz. Brzmisz, jakbyś znał odpowiedzi na wszystkie pytania. Rozpraszasz wątpliwości, budzisz nadzieję, wzmacniasz wiarę. Jestem pewna, że z Tobą przetrwam każdą burzę.
Kocham kiedy nocą zamykasz mnie w ramionach. A kiedy przychodzi zły sen gładzisz po włosach, aż uspokoję oddech.
Lubię kiedy prowadzisz mnie za rękę przez nieznane mi ulice. Wiem, że z Tobą się nie zgubię! Tyle przygód za nami, tyle wspomnień nie do zatarcia.
Lubię nasze poranne rytuały. Woda z cytryną, śniadanie, kawa na balkonie i każdy idzie do swoich zajęć. Odległość nie ma znaczenia. W powietrzu czuję Twój zapach – jest niemal namacalnym dowodem Twojej obecności.
Lubię kiedy Twoje małe dłonie oplatają mnie o poranku. Twój głosik domagający się śniadania. Twoją radość z nowego dnia.
Lubię kiedy pytasz dlaczego, mobilizując mnie do poszukiwania odpowiedzi na wszystkie nurtujące Cię zagadnienia.
Lubię kiedy podczas spaceru wkładasz swoją dłoń w moją. A kiedy się przewrócisz, siadasz na moich kolanach szukając tam bezpiecznej ostoi. Lubię być Twoim małym bohaterem, podporą, azylem.
Lubię kiedy bez przerwy wydajesz z siebie dźwięki! Z Tobą nie wiem co to cisza. Czasem przeszkadza mi to w pracy, nawet się złoszczę, ale ta złość jest ulotna, bo kiedy zostaję sama w domu brakuje mi tego radosnego hałasu!
Lubię patrzeć jak codziennie stajesz się coraz bardziej samodzielna. Czas biegnie nieubłaganie, za chwilę puścisz moją dłoń i pójdziesz w świat. Nie chcę uronić ani chwili, którą dostaliśmy w prezencie od losu.
Kocham…
…naszą szarą codzienność! I tą, którą ubarwimy naszymi przygodami!
Nie wszystko jest różowe, nie żyjemy w wiecznej harmonii. Jak wszyscy mamy swoje wzloty i upadki, swoje racje i błędy, pewność i obawę, swoje słabości i mocne strony. Mamy ciche dni i trzaśnięcia drzwiami. Borykamy się z problemami, zmęczeniem, frustracją.
A jednak w tym wszystkim jest wdzięczność. Za czas…za to, że możemy go spędzić razem.
Ta myśl, z tyłu głowy, przypomina mi, że każda chwila jest ważna, niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju, bezcenna.
Jestem wdzięczna, że Was mam!
Ale tu nie mozna nawet napisac komentarza, moze tylko….
Niech to tak trwa jak najdluzej ♥♥♥
Też bym chciała, żeby tak zostało….jak najdłużej…
szkoda, że nie jestem poetką…
tak niełatwo ubrać w słowa uczucia..
Zdecydowanie trudno…tyle chciałoby się powiedzieć, ale mam wrażenie, że brakuje słów w słowniku…
Cudownie TO opisalas :***
Mając takie zasoby, nie było to aż takie trudne ??
Jak minął weekend?
W sobote bylam w pracy,a myslami z synem w Krakowie 🙂
Wczoraj wybralismy sie cala rodzinka do kina na „To”.M.mial gesia skore przez caly czas?
A Wy co porabialiscie?
M. w sobotę grał wesele więc my z Igą zrobiłyśmy soboe lodową rozpustę ☺?Potem wpadli znajomi,a wczoraj pojechaliśmy na wieś łapaś oatatnie słońce tego lata ?
Dzisiaj zaczynam rehabilitacje, Iga do szkoly, mam jeszcze dwóch lekarzy i okazuje się, że doba się przeraźliwie skurczyła ?
Dobrwgo tygodnia!?
Nie lubie tego kurczenia sie doby 😉
Milego dnia i spokojnego tygodnia dla Igi :***
Dzięki Martku! :*
Wow Sylwia. Piękne. Wzruszające.
Kasiu zdarza mi się czasem odkryć moje inne oblicze ?
Cudowne
:)…
„A jednak w tym wszystkim jest wdzięczność. Za czas…za to, że możemy go spędzić razem” – cudownie to podsumowałaś <3
Dziękuję 🙂 Miło to słyszeć 🙂
Piękne 🙂 Ja też dziękuję, że mam takie swoje dwa szczęścia 😉 Jedno duże, drugie małe ale tak samo ważne w moim życiu.
Nie ma chyba nic cenniejszego niż te nasze „szczęścia:” 🙂
Piękny tekst… Szczerze to nawet nie wiem jak to skomentować, bo daje wiele do myślenia i po prostu przeczytam go jeszcze raz zamiast komentować 🙂
Univi dziękuję! 🙂 Aż się zarumieniłam 😉
Tak pięknie to napisałaś! Podpisuję się pod każdym zdaniem, Ta miłość najprawdziwsza, najczystsza i jedyna taka <2
Mogę sobie tylko życzyć, żeby zostało tak jak jest jak najdłużej 🙂
Esencja szczęścia 🙂
chyba tak 🙂
Pięknie kochać, tęsknić i trzymsc2w ramionach, za rękę ukochanych
Robię to z ogromną przyjemnością, zyskując o wiele więcej 🙂
Dlatego tym bardziej warto doceniać to wszystko, co ma się tu i teraz…
Masz rację Iza! Obie to dobrze wiemy… :*
Pieknie 🙂 Nawet rzeczy, które chwilami nam w bliskich przeszkadzają, są ulotne 😉 Bo przeciez ich kochamy!
Dokładnie! Nie da się przez całe życie nie zdenerwować na tą drugą osobę czy jej zachowanie. Ale ta złość tak szybko mija.. 🙂
Ile wspaniałych i cudownych powodów do lubienia, doceniania tego, co się ma, radości z najmniejszych gestów i ciepłych słów. 🙂
A to tylko czubek góry lodowej. Bo gdyby usiąść i w spokoju zastanowić się to tych rzeczy można by znaleźć nieskończenie wiele 🙂
Najlepiej, kiedy napiszę tylko „lubię to”!
🙂 Cieszę się! 🙂
Przepiękne 🙂 Po prostu Lubię to!
Dzięki Kasiu! 🙂
Nie będę oryginalna, pięknie napisane:-)
Dziękuję! 🙂
Pięknie ubrałaś w słowa to, co czuje każda matka. Pięknie to napisałaś, aż łzy mi się do oczu cisną…
Ola dziękuję! Nie sądziłam, że wzbudzę aż takie emocje.
Warto czasem ubrać w słowa swoje uczucia,i podzielić się nimi z bliskimi. Bo choć się mówi, że nie słowa a czyny, to jednak jest to wyraz wdzięczności za szczęście , które razem się dzieli. A jak się je dzieli, to ono się mnoży 🙂
Pięknie! I nie przestawaj lubić i kochać!
Mnoży się! Masz rację! Zdałam sobie ostatnio sprawę, że tak rzadko mówimy wprost o uczuciach, a przecież miło jest usłyszeć od drugiej osoby, że nadal kocha. 🙂
Mam nadzieję, że Wasze świętowanie było bardzo przyjemne! 🙂
Piękne słowa na temat prostego codziennego szczęścia.
Takie proste i codzienne jest najlepsze 🙂
🙂 Pięknie napisane!
Dziękuję! 🙂
Pieknie to ujelas. Juz masz slowa na nastepna piosenke. 😉
Lola, myślisz, że da się coś z tym zrobić??? Chyba męczyłabym się z frazą 😀
Świetnie wypisałaś spostrzerzenia. Pozytywne nastawienie najważniejesz.
Praktykuję to pozytywne nastawienie już od dłuższego czasu 🙂
Pięknie napisane! Bardzo pozytywny wpis <3
Dziękuję! 🙂
Lubię … ludzi wokół siebie. 😉
Ja też! Choć zdarzają się wyjątki… 😉
Chcialabym umiec tak posac. Pieknie.
Kasiu, dziękuję!
🙂
I pamiętaj o tym zawsze 🙂
The kids were all down by the lake with the two men and the head
camp counselor. Suddenly she said with a crooked smile, Ok Hon, lets go to bed.