Jak żyć z dyskopatią?
To pytanie zadaję sobie od 4 lat, odkąd niewinnie podniosłam się z krzesła, żeby zaparzyć sobie kawę.;)
Kawy nie udało mi się wypić, za to mnie z syreną na ustach do domu musiał dostarczyć mąż.
Od zawsze byłam bardzo aktywną osobą.
Codzienna jazda na rowerze – minimum 30 km, kilka razy do roku wyjazd w góry z założeniem przejścia coraz trudniejszych dróg, częste spacery- po kilkanaście, w czasie pieszych pielgrzymek po kilkadziesiąt kilometrów dziennie, skoki spadochronowe, które tak mnie zachwyciły, że w zamiarze miałam ukończenie kursu spadochroniarskiego.
Do tego dochodziła codzienna krzątanina w domu i bardzo intensywne zabawy z Córcią ?
W jednej chwili to wszystko przestało mieć rację bytu, a na drodze zaczęły mnie wyprzedzać starsze panie z laskami.
Kiedy doszedł niedowład nogi, opadnięta stopa, osteofity, dehydratacja i duży ból przy najmniejszym ruchu – przeżyłam pierwsze chwile załamania.
Kto mnie zna – ten wie, że nie umiem długi czas trwać w takim zawieszeniu,a przede wszystkim rozpaczy. Tak było i tym razem. Po kilku dniach zaczęłam przeszukiwać Internet, przepytywać znajomych rehabilitantów, szukać lekarzy, którzy byliby mi w stanie pomóc. Za wszelką ceną chciałam uniknąć operacji.
Historia mojego leczenia jest długa, a co gorsze- nadal się pisze.
Opowiada ona o bezradności systemu, o braku zaangażowania lekarzy, niechęci wyjścia poza własną, wąską specjalizację, bezradności, ale też o fantastycznych ludziach, którzy za wszelką cenę starali się mi pomóc.
Jeśli będziecie mieli ochotę – zapraszam do poczytania postów oznaczonych słowem „dyskopatia”.
Życie z dyskopatią
Obecnie jestem po operacji odcinka lędźwiowego. Nadal czekam na efekty, ale ponieważ po drodze zdarzyło się kilka powikłań, póki co trudno mi jest ocenić czy podjęłam właściwą decyzję.
W tym miejscu zebrałam większość stron, portali, grup wsparcia, z których korzystałam i nadal korzystam szukając najlepszych rozwiązań dla mnie. Bardzo chcę wrócić do sprawności i znów w pełni zacząć realizować swoją pasję.
Najważniejsze to – NIE PODDAWAĆ SIĘ – i walczyć o poprawę jakości swojego życia.
Ponieważ bardzo kocham góry – nie zrezygnowałam z nich gdy zachorowałam. Już ze znacznie zniszczonym kręgosłupem udało mi się dwukrotnie przejść najtrudniejszy szlak turystyczny w Polsce – Orlą Perć – w całości, wspinać się w Alpach. Ale głód jest coraz większy, a ograniczenia namnażają się. Zrobię co w mojej mocy, żeby możliwie najbardziej je zminimalizować.
Wiedza i ćwiczenia:
http://www.neurosciencereview.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=52&Itemid=89
http://www.urazowka.piekary.pl/kregoslup.pdf
http://www.dyskopatia-leczenie.pl/
https://www.facebook.com/muscleandmotion/?fref=nf
DISCO GEL
http://www.terapiakregoslupa.pl/discogel.php
http://forum.drkregoslup.pl/forum/Inne-metody-leczenia/4522-informacje-na-temat-discogel?
https://trialbulletin.com/lib/trials/term=Discogellimitstart=0
https://neckandback.com/forum/opinion-about-discogel/
NEUROSTYMULATRO RDZENIA KRĘGOWEGO:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,42231,156714451,156714451,Neurostymulacja_kregoslupa_.html
http://www.adcov.com/ryzyko-stymulator-rdzenia-kregowego/
http://forum.drkregoslup.pl/forum/terapia-bolu/4387-videoblogi-stymulator-rdzenia-kr%C4%99gowego
ALIF:
http://commed.polki.pl/operacja-alif-z-dostepu-przedniego-kregoslup-vt79773.html
http://drkregoslup.pl/Leczenie-chirurgiczne/ALIF—stabilizacja-kregoslupa-Technika-operacyjna,35,212
GRUPA WSPARCIA:
https://www.facebook.com/groups/dyskopatia/
Jeśli macie jakieś pytania – piszcie na: lailapeak@vp.pl
Chętnie podzielę się moimi doświadczeniami, optymizmem i motywacją, której mi nie brakuje ?
Pokażę Wam jak mimo wszystko zachować kolory w życiu i dostrzegać drobne sukcesy.
Zapraszam!
Hej! Jak opisujesz gdzie byłaś i co robiłaś to zapominam jaka operacje przeszłam i o tych wszystkich komplikacjach po niej ?
A w ogóle to już nie zlicze ile razy byłaś w tym roku na wakacjach! ?
Lubię być w opozycji do trudnych przeżyć 😉
na wakacjach byłam…za mało! ;P Po kilkumiesięcznym leżeniu w łóżku wciąż nie mogę się nacieszyć wolnością, zwłaszcza, że za tydzień okaże się czy nie czeka mnie kolejny taki okres 😉
ech, codziennie budzę się z bólem i coraz częściej wpadam w smutek, bo co to za jakość życia
Klarka mam tak od 4 lat. Operacja na ten moment nie przyniosła żadnego efektu- jest ból, duży plus sztywność ( może przez ten implant), noga nadal drętwa. Trochę liczę, że nerwy potrzebują jeszcze więcej czasu na regenerację. Chciałabym, żeby w końcu coś się zmieniło, bo po operacji zaliczyłam wszystkie możliwe komplikacje i pewnie za chwilę czeka mnie następna. Ale uparciuch ze mnie. Biorę przeciwbóle i staram się robić co lubię- może tylko w nieco węższym wydaniu.
Bardzo Ci współczuję tego bólu, wiem jak jest, może dobra rehabilitacja pomoże? Mój rehabilitant co jakiś czas stawia mnie na nogi, choć same ćwiczenia do przyjemnych nie należą.
Niestety życie z dyskopatią nie jest łatwe, ale nie wolno się poddawać. Ćwiczenia w tym wypadku są bardzo wskazane i mogą troche pomóc.
I trochę pomagają, jeśli są wykonywane pod czujnym okiem rehabilitanta i dobrze dobrane.
Nie rezygnuję ze swoich pasji. Realizuję je tylko na moich zasadach- jak choćby wspinaczka po górach.
Kochana, trzymam kciuki, abys pokonala i te przeszkode na swej pieknej drodze. :*
Lolcia mam nadzieję, że już teraz tylko z górki, albo chociaż z niewielkimi 🙂 W czwartek mam MRI zobaczymy czy nie trzeba będzie się położyć znów pod nóż .
Widziałaś moje alpejskie szaleństwa? A potem roztoczańskie? 🙂
O rany! Roztoczanskie klimaty prawie przegapilam! Cudnie!!!
Mialam taka wspaniala kobiete ktora wynajmowala pokoje w Zakopcu. Na tle innych chciwych byla prawdziwym diamentem.
To trzymam kciuki w czwartek.
W Zakopcu trudno o takich! 🙂 Gdzieś Ty taką perłę znalazła???
Za krótko na tym Roztoczu byłam, jeszcze mi się chce! Muszę zrobić powtórkę, jak tylko się nieco ociepli! 🙂
Oj, to bylo daaaawno temu, i to przez znajomych ktorzy takze od pokolen tam jezdzili.
Jak cie znam to zaraz tam znowu bedziesz. 😉
Takie kontakty znane od pokoleń są najlepsze! Mamy tak w Muszynie!
I jasne! W domu za długo nie usiedzę! Z najbliższych planów -Biesy ☺☺??
Moja mama się z tym zmaga. Ruch jest bardzo ważny w tej przypadłości.
W tej kwestii robię co mogę. NIestety przez zakrzepicę byłam na jakiś czas unieruchomiona.
Bardzo przydatne kompendium wiedzy na temat dyskopatii.
Dziękuję!
Zgadza się, profilaktyka jest mega istotna!
Tak, choć i ona nie zawsze przynosi efekt!
Laila,jesteś niesamowita!
Pomału będe czytac linki,które podałaś. Moje zwyrodnienia to pestka a wydaje mi się,że cierpię;((
ściskam Cię mocno
Gosiu trzymam kciuki! Mam nadzieję, że uda się powstrzymać te zwyrodnienia. :*
Jakie to miłe, że dzielisz się wiedzą na ten temat <3 Trzymam za Ciebie kciuki!
Wiedza zatrzymywana tylko dla siebie jest nic nie warta! ?
Dzięki!
Pierwsza próba z komórki ze szpitalnego łóżka;)
Raz mnie tak zmigło po podniesieniu czegoś, na szczęście jakoś przeszło. Na rtg wyszła dyskopatia i jeden kręg za dużo albo za mało- nie pamiętam, bo stwierdziłam, że nie będę się tym przejmować póki daje mi żyć.
Jesteś dzielna i waleczna, konsekwentnie dążysz do celu, mimo że tak wiele przeszłaś. Jesteś pięknym człowiekiem Laila❤️
Hala halo! Odbiór! ??wiadomość otrzymana ☺☺
Kochana jeszcze Ci tylko dyskopatii potrzeba do tego! Niech siedzi cicho i nie daje o sobie znać!!!
Rokanna bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa! Moja konsekwencja wynika z takich właśnie małych cegiełek wsparcia!!??
Ściskam jutro mocno kciuki!!!
Ale Ty też ściśnij swoje, żebym sobie bałaganu nie narobiła tym swoim uporem i samodzielnościom 🙁
o dobre decyzje jutro! Dla Cię i dla mnie!
Jasne, że ściskam!!! 🙂 Przecież wiesz! :*
Idziemy po dobre decyzje! Innych nie bierzemy 😉
Dzielna z Ciebie dziewczyna, cóż wiecej mogę dodac:) Choc wiem, ze nie zawsze jest latwo…
Nie jest! Al mam dobre zaplecze za sobą 😉
Trzymaj kciuki za czwartek. Lecę na badania. Okaże się czy tniemy nogę czy mogę szaleć dalej 😉
Będę trzymać na pewno!
Dzięki! :**
Ehh, jakbym czytałą o sobie..całe życie aktywna, też rower- a teraz boli ..:/
Zdrowia!!
I dla Ciebie zdrówka!!
dziękuję! :*
Dzielna jesteś i podziwiam Cię za upór i siłę w dążeniu do celu, Życzę zdrowia i fachowców specjalistów, którzy będą chcieli pomóc. Z doświadczenia wiem, że w chorobie dobry lekarz zdarza się rzadko i jest na wagę złota!
Niestety czasem takich specjalistów ze świecą szukać. Ale mam nadzieję, że się uda.
Dzięki! 🙂
Życzę wszystkiego dobrego! 🙂
Dziękuję! 🙂
Fajnie, że dzielisz się wiedzą, z której mogą skorzystać inni. 😉
Tak jak wspomniałam wyżej,wiedza zachowana dla siebie nic nie znaczy ?
Lailus Ty jestes skarbnica wiedzy w tym temacie.Nawet nie wiesz jak bardzo mi pomoglas…
Staram sie brac z Ciebie przyklad,bo „dyskopatia wielopoziomowa”spadla nagle jak grom z jasnego nieba i ciezko bylo sie z tym pogodzic…
Dziekuje :***
Martuś Ty wspierasz mnie ,ja Ciebie -tak to działa! Choć wolałabym Cię wspierać w przyjemniejszych kwestiach! Ale damy rade! Kto,jak nie my?!???
Pewnie,ze damy rade.Musimy?
My wariatki dyskopatki ??
Nie inaczej!
Wariatki-dyskopatki!! Jakie to o nas!!??????
Kochana wiem o czym mówisz, tylko ja byłam z tej drugiej strony. Z zawodu jestem mgr fizjoterapii, więc wiem z czym to się je….
Jesteś dzielną i mądrą kobietą. Masz przy sobie grupę wsparcia, i ta najważniejsza osoba córka Twój motywator :). Życzę Ci tylko zdrowia i jeszcze raz zdrowia reszta jest przereklamowana. Całuję Matkaa.
Klaudia masz rację, że reszta jest przereklamowana! ??
Właśnie mi przypomniałaś, że mam się zapisać od września na rehabilitację! ?
To wszystko musiało być dla Ciebie niezwykle trudno, ale ważne, że mimo wszystko walczysz. Życzę Ci pozytywnego podejścia,
Ja od około roku zmagam się z bólami odcinka lędźwiowego, nie sądzę aby było to coś poważnego, mam nadzieję, że terapia manualna i wzmacnianie mięśni brzucha pomoże.
Na początku rehabilitacja jest bardzo ważna i daje ogromną szansę na uchronienie się przed operacją. Powodzenia! Dbaj o siebie! 🙂
Pozostaje życzyć duuuużo zdrowia! 🙂
Dziękuję! 🙂
Specyficzny wpis, tez mam pewne problemy z kregoslupem
Jak większość naszego społeczeństwa 😉
Witaj! Pięć lat temu miałam epizod związany z przepukliną krążka międzykręgowego L5/S1. Potocznie się mówi na to wypadnięcie dysku. Też prowadzę bloga, górskiego i w tamtym czasie świat mi się załamał. Po wielu wizytach u różnych lekarzy, los nie dopuścił do tego bym podjęła decyzję o zabiegu operacyjnym Z przepukliny wyszłam dzięki ćwiczeniom, prowadził mnie profesor G. Świderski z Wrocłąwia.. Funkcjonuję już prawie 5 lat bez bólu, robię w górach wszystko o czym tylko zamarzę. Nie wiem czy w Twoim przypadku operacja była ostatecznością, ale mam nadzieję ze wyjdziesz na prostą i będziesz mogła robić to co kochasz. Znam to, bo ja w momencie braku pomocy zaczęłam popadać w depresję, więc wiem jak dyskopatia niszczy…. Trzymaj się!
Długo broniłam się przed operacją – ponad 3 lata. Ćwiczyłam różnymi metodami, rehabilitowałam się pod okiem naprawdę dobrych specjalistów i nic nie pomagało. W pewnym momencie tego dysku już prawie nie było, tak był odwodniony…i ucisk na nerw powodował, że stopa opadała, nie czułam nogi podczas chodzenia, dosłownie się o nią potykałam.
Cieszę się, że Tobie się udało! 🙂
Najgorsza jest chyba ta zależność od innych i ból.
Ból jest nieprzyjemny, ale z pomocą leków do zniesienia. Mi najtrudniej pogodzić się z zależnością od innych.
Podziwiam za wejście na Orlą Perć! A jak się do tego przygotowywałaś? 🙂 Dasz radę! 🙂 Pomalutku i dojdziesz do pełni sił!
Nie przygotowywałam się ? za pierwszym razem pomogły przeciwbóle, za drugim dodatkowo tejpy ?
A kondycyjnie nic dodatkowego nie robiłam! W górach mam jakieś nadprzyrodzone moce ?
Smutno czytać, że osoba tak aktywna nagle musi zmienić życie… Ale z twojego postu bije optymizm, nie poddajesz się, to najważniejsze. Zyczę ci dużo zdrowia!
Dzięki Gosiu! To fakt- trudno jest z dnia na dzień zmienić styl życia, ale jest to możliwe i wcale nie trzeba rezygnować ze wszystkiego co do tej pory robiliśmy 🙂
Oj znam to… 2009 rok nie był moim szczęśliwym rokiem. Dzięki wypadkowi oprócz dyskopatii odcinka szyjnego mam jeszcze parę „fajnych rzeczy”, ale doskonale wiem jak to jest. Ja póki co robię wszystko by uniknąć operacji, niestety (albo i stety) za duże ryzyko. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie już tylko lepiej 🙂
Operacja to naprawdę ostateczność! Mam nadzieję, że nie będziesz musiała się jej poddać! Trzymam kciuki! Zdrówka dużo życzę! 🙂
Trzymam mocno kciuki za Twoje plany i marzenia. Dużo zdrowia i siły.
Dzięki Natalia! 🙂
Dzięki za ten wpis. Podkradam i Ciebie trochę fachowej wiedzy. Mi dysk na razie wyskoczył 2 razy. W tym też zbierali nie pogotowie i skończyło się na morfinie. Dużo zdrówka dla Ciebie
I dla Ciebie Gosiu! Mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie 🙂
Och, z dyskopatią da się żyć, wystarczy wiedzieć, jak działać w razie przeforsowania. Gorzej się funkcjonuje z problemami okołobiodrowymi, a często objawy są podobne, lecz sposób reakcji zgoła odmienny. Życzę dużo zdrowia i kręgosłupa bez przepuklin
Dziękuję! 🙂
Bardzo przydatne informacje. Kilka dodatkowych na temat dyskopatii, które warto też wiedzieć polecam przeczytać https://fizjoterapeuty.pl/choroby/dyskopatia-ledzwiowa-lumbago.html
Dzięki! Z pewnością zajrzę! 🙂
Dyskopatia to nie przelewki. Jako były sportowiec uważam, że profilaktyka ruch, a w razie konieczności opieka medyczna i zmiana stylu życia to coś niezbędnego.
Najważniejsze żeby jak najszybciej zacząć rehabilitację. Operacja powinna być ostatecznością.