W górach wszystko ma swój rytm, swoje tempo, swoją hierarchię. Człowiek w tym wszystkim wydaje się być jedynie małym trybikiem. Ale jego wdzięczność za możliwość korzystania z tego dobrodziejstwa jest ogromna! W Alpach zakochałam się kilka lat temu, kiedy po raz pierwszy mogłam ich doświadczyć we Włoszech. Via ferraty odkryłam w tym roku. Wcześniej pokonywaliśmy trasy bez autoasekuracji.
W górach chcę więcej…
…więcej od siebie wymagam, poznaję granice własnych możliwości i sposoby na ich przeskakiwanie. Nic mnie tak nie motywuje do wysiłku jak widok, który czeka mnie za następną skałą, jak satysfakcja, która pojawia się z chwilą postawienia nogi na szczycie. Paradoksalnie zmęczenie daje mi największe wytchnienie, najlepszy odpoczynek.
Ta miłość jest odwzajemniona. Szacunek do przyrody, do jej potęgi, przynosi efekt w postaci krystalicznego powietrza, ciszy, i zapierających dech w piersiach widoków. Góry to mój azyl. Najlepszy. Najbezpieczniejszy jak dotąd. Najskuteczniejszy w napełnianiu mojej szklanki optymizmu.
Jeziora Austrii
Po rozgrzewce pierwszego dnia postanowiliśmy pójść o krok dalej. W środę pogoda popsuła nam plany. Zamierzaliśmy zobaczyć cud natury jakim są skalne bramy Uschowy, ale tuż pod ferratą zaczął padać deszcz, a z oddali słychać było znajome pomrukiwanie. Samo podejście jest dość wymagające- wąską, kamienistą ścieżką, mocno pod górę, ale kiedy wyjdzie się już poza granicę lasu i dotrze do pięknej skalnej ściany zapomina się o całym trudzie.
Skoro nie dane nam było zobaczyć Uschowy udaliśmy się nad malownicze jezioro Weißensee. To jedno z najcieplejszych górskich jezior w Austrii. W lecie woda w nim potrafi osiągnąć 24 stopnie. Kolory tafli są niesamowite. Lazur to słowo, które najbardziej oddaje to, co widzi się na pierwszy rzut oka.
Alpejskie via ferraty to skarbnica przeżyć!
Ferraty wciągnęły nas na dobre. Postanowiliśmy spróbować naszych sił na drogach B i B-C. Pierwszą trasę wypatrzyłam sobie już w LU. Trasa wiedzie głównym grzbietem Alp Karnickich. Żeby Was pocieszyć podpowiem tylko, że można wjechać dość wysoko, krętymi serpentynami. Polecam ludziom o mocnych nerwach- miejscami nie ma się jak minąć z innym samochodem 🙂 Podjechać można z miejscowości Weidenburg, w pobliże schroniska Steinwenderhütte. Po drodze zdobywamy wierzchołek Kleiner Trieb , z którego zaczyna się ferrata na kolejny szczyt Hoher Trieb. Wrażenia niesamowite. Piękna ściana do wspinaczki z autoasekuracją. Nawet Iga podjęła się przejścia fragmentu. 🙂
Kolejna droga rozpoczynała się wodospadem. Malownicza trasa o trudności B-C Rotschitzaklamm- Klettersteig, niedaleko jeziora Faaker See. Od parkingu podejście do ferraty zajmuje około 30 minut – samą ferratę można pokonać maksymalnie w godzinę. Po drodze czekają nas mosty linowe i wspinaczka po wodospadzie bez możliwości asekuracji, ale zdecydowanie warto!
To jeszcze nie koniec…
W przedostatni dzień odkryliśmy jeszcze jedno magiczne miejsce. Jego urok trzyma nas do dzisiaj. Ale o tym już następnym razem… 🙂
pieknie tam jak w bajce 🙂
Coś w tym jest! ?
Och, no to co ja kocham najbardziej: woda w otoczeniu gór!!!
nie ruszyłabym się z tego miejsca co najmniej przez kilka dni,. Bajecznie!
no i po co Ci rehabilitacja jak masz góry ;ppp
Właśnie tak sobie myślę, że mogliby mnie w ramach prewencji wysłać gdzieś w góry ????
Też lubię połączenie jezior z górami! Zwłaszcza, że te górskie jeziora są naprawdę wyjątkowe! ☺
To jezioro! Te mgly! Cudnie! Przepiekne zdjecia!
Muszę przyznać, że jezioro zrobiło na mnie duże wrażenie mimo sporej ilości osób! Ale dało się znaleźć na biegnącym wokół niego szlaku fajne, zaciszne miejsca ?
Ogladam piekne foty,zachwycam sie cudownymi widokami i podziwiam…Ciebie!Jestes niesamowita!
Jeszcze tak niedawno przejscie na druga strone ulicy bylo ogromnym trudem,a teraz pod stopami masz skaly i strome grzbiety ukochanych gor!Cieszy mnie to niesamowicie!!!
Juz czekam na ciag dalszy relacji z wyprawy ?
Kochana i Ty świetnie sobie dajesz radę! Dobrze wiesz, że jak się coś kocha to nie można odpuścić!
Przeciwbóle zrobiły swoje! Jeszcze nie mogę zejść z dawki, bo kręgi musi nieco odetchnąć, ale nadal uważam, że każdy trud, dyskomfort był warty tego co dostałam w zamian ☺?
Na mnie bol i diagnoza spadly tak nagle,ze patrzac na wynik rezonansu nie wierzylam,ze on jest moj…
Wtedy najchetniej zamknelabym sie w domu rezygnujac z calej dotychczasowej aktywnosci.
Na szczescie psychiczny kryzys minal.Teraz wiem,ze nie moge w calosci zrezygnowac z tego co kocham,bo utrata tego powoduje wiekszy bol.
Lapke podaje i zycze szybkiego zejscia z duzej dawki lekow :***
Początki zawsze są trudne! Żyjesz sobie normalnie, a nagle spada na Ciebie coś takiego! Ale świetnie sobie z tym poradziłaś!!
I pamiętaj, że zawsze jestem tu, podam łapkę, wysłucham, zorganizuje słodyczowy dzień ??
Wiesz co ja nadal jestem w szoku, że Wy to zrobiliście. Może dlatego, że jestem klockiem i leniem 😉 😉 Brawo! I więcej fot poproszę w następnym odcinku 🙂
Kasiu widać, żw znamy się od niedawna ☺☺ Dużo już takich rzeczy robiliśmy….właściwie co rok ☺ W Pl została mi jeszcze Orla Perć zimą, bo latem byłam już 3 razy ??
Może Cię zmobilizować? Niezła w tym jestem! ??
Cudowne zdjęcia i niesamowite wrażenia 🙂
Z wrażeń wciąż nie mogę się otrząsnąć….i nie chcę 🙂
Piękne widoki! może wstyd się przyznać, ale ja w górach nie byłam nigdy, nawet w Polskich. Od lat mówię, że w końcu to zmienię, ale kiedy przychodzą wakacje jakoś nie mogę oprzeć się morzu i jakoś tak wychodzi :C
Ja mam tak samo z morzem 😀 To znaczy byłam nad morzem- raczej z przypadku, natomiast jak mam wybór zawsze wybieram góry 🙂
Przeczytałam zaległości, foty obejrzałam i jestem pod wrażeniem!!!
A Mlodej należy sie pochwala:)
Podziwiam Was, cala trójkę!
Iza już się za Tobą stęskniłam! 🙂
Zdecydowanie Iga zasługuje na pochwałę! Dzielna dziefczynka z niej! 🙂
moje ulubione krajobrazy! )
Klaudia, moje też! 🙂
Widoki ładne, choć nie przepadam za górami to dobrze zobazyc takie widoki
Zobaczyć to za mało 😉 Trzeba spróbować 🙂
Ale cudowne zdjęcia… aż mi się zachcialo przenieść gdzieś w góry, które kocham!
Za mną cały czas ta przeprowadzka chodzi….tylko, które wybrać ? 🙂
to prawda, że góry pozwalają nam się sprawdzić i lepiej poznać samego siebie. a widoki naprawdę niesamowite, zwłaszcza jezioro!
jezioro zrobiło na mnie ogromne wrażenie, zwłaszcza kolor wody. Niesamowicie….turkusowy! 🙂
Najpiekniejsze jezioro w tych wysokich gorach…
Zastanawia mnie, skad mieliscie uprzaz? Rozumiem, ze wlasna?
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Tak, mamy swój własny sprzęt do autoasekuracji ( uprząż i lonżę). W tym roku córka dostała swój zestaw. Ale istnieje wiele wypożyczalni, gdzie taki sprzęt można wypożyczyć. 🙂
Ale pozyczasz w PL czy na miejscu? Jak to wyglada, jesli my sie nie wspinamy, a chcialabym zabrac moje dzieciaki? Od 3 lat do 16 plus maz no i ja. A pies? Da sie gdzies nocowac, gdzie na dzien moze sam w domu zostac pies?
Wybacz, ze tak wypytuje, ale to miejsce mnie wola. 🙂
Sylwia, sprzęt mona wypożyczyć zarówno w Polsce jak i w Austrii. Nie wiem z której części jesteś, ale wujek google podpowie gdzie można się udać, tutaj przykład: https://www.wgl.pl/webpage/wypozycz-zestaw-na-via-ferraty.html. W samej Austrii wypożyczalnie są np. w parku ferratowym. My jeździmy z Córką w góry odkąd skończyła kilka miesięcy- nigdy nie mieliśmy problemu. Jest kilka tras, gdzie spokojnie możecie przejść z dzieciakami i nie wymagają one ani wielkich umiejętności, ani sprzętu. Jedną z nich opisałam w poprzednim poście. Bardzo ją polecam 🙂
Są hotele, które pozwalają na zabranie ze sobą zwierzaka. Jeśli zamawiasz przez booking lub airbnb to w warunkach zazwyczaj jest informacja czy zwierzaki są akceptowane. Przyznam, że nigdy pod tym kątem nie szukałam, ale z pewnością wśród udogodnień widziałam takie opcje.
Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania – pisz śmiało 🙂
W tym roku mieliśmy jechać do Austrii, ale ostatecznie zmieniliśmy plany. Już wiem, że w przyszłym roku na pewno tam pojedziemy! Czekam na kolejne miejsce magiczne o którym pisałaś 🙂
A zdradzisz gdzie się wybraliście? 🙂
Austrię polecam. Mnóstwo miejsc, w których można się zakochać od pierwszego wejrzenia 🙂
Nie miałam okazji wchodzić na ferraty ale Alpy kocham za niesamowite widoki i świetną infrastrukturę 🙂 ka wprawdzie korzystam głównie z tej narciarskiej ale i w lecie kiedyś się wybiorę
Nart muszę kiedyś spróbować. Cały czas mam wrażenie, że jak je założę to zapomnę, że mam władzę nad nogami 😉
Ale tam cudownie! Przepiękne zdjęcia! Aż mam ochotę spakować plecak i ruszyć!
Też bym chętnie wróciła! 🙂
Zazdroszczę Ci tej pasji podróżowania i tego zachwytu nad wszystkim co widzisz. To piękne!
Nie nad wszystkim aż tak się zachwycam 😉 Ale góry w każdym wydaniu ( byle nie było na nich tłumów) są piękne 🙂
Jejciu!!! Jak tam pięknie! Już wiem, gdzie pojadę w przyszłym roku 🙂
Polecam! Ja czuję, że wciąż mam tam wiele do odkrycia i chętnie wrócę! 🙂
Moje marzenie: w Alpy na narty!
Wiele osób tam jeździ. 🙂 Jest świetna infrastruktura dla narciarzy 🙂 Ja póki co jeszcze nie nauczyłam się jeździć na nartach 😉
wspaniałe zdjęcia 🙂
Dziękuję! 🙂
Alpy są moim podrozniczym marzeniem ! Twoi post sprawia, ze mam ochotę to marzenie spełnić szybciej ?
Martyna koniecznie! Z włoskiej strony robią jeszcze większe wrażenie 🙂 A loty można kupić za 78 zł w dwie strony 😉
Austria jest piękna, zgadzam się. Gorzej z ludźmi. 😉 My w tym roku wybieramy się dla odmiany do Szwajcarii. ?
Szwajcaria to też takie moje podróżnicze marzenie do realizacji 🙂 Udanej wyprawy!! 🙂 Macie jakieś konkretne plany? 🙂
Przepiękne zdjęcia, sama chętnie wybrałabym się w góry, już dawno po nich nie chodziłam 🙂
Dziękuję! Mam nadzieję, że uda Ci się pojechać 🙂 Mnie góry bardzo odprężają. Stosuję je więc kilka razy w roku 😉
Jakie cudowne zdjęcia, wspaniałe krajobrazy, rozmarzyłam się. 🙂
Było na czym zawiesić oko 🙂
Jaka rośnie w nas moc snucia marzeń, kiedy przyglądamy się takim obrazom natury. 🙂
Masz rację, U mnie to od razu też przekłada się na jakieś działanie 🙂 W górach funkcjonuję o wiele lepiej niż gdzie indziej. To jakiś fenomen. Powinnam się am rehabilitowac przez cały czas 😉
W górach jest wszystko co kocham. Marzą mi się Alpy ale poczekam aż dzieci dorosną 🙂
Alpy z dziećmi też można śmiało zobaczyć. My z Córką chodziliśmy po Alpach gdy miała 2 latka 🙂 Wtedy zdobyła swój pierwszy trzytysięcznik 🙂
Widoki zapierające dech w piersiach. Ja osobiście w górach mam niesamowity lęk wysokości, więc pozostaje mi tylko patrzenie z dołu. Podziwiam takich ludzi jak ty 🙂
Mój mąż ma lęk wysokości. Oswaja go od lat. Dobrze mu idzie, bo po górach chodzimy razem, ale są takie miejsca, w których widać jak ten lęk jest silny.
Alpy to jest to. Pierwszy raz miałem narty na nogach , ale widoki zapierają
dech w piersiach. 🙂
A ja z tymi nartami jakoś się rozmijam 😀
łatwiej mi się wspinać niż zjeżdzać 🙂
Przepiękne widoki. Widząc to trochę mi żal, że nie jestem „górska” tylko „morska” 😉 Nie dałabym rady fizycznie pokonać choćby 1/10 takiej trasy. Ale miło pooglądać chociaż na zdjęciach…
Asiu są takie miejsca w górach, gdzie można np dość wysoko podjechać, Trasa jest wtedy krótsza i łatwiejsza 🙂 Moje dziecko bez problemu sobie z nimi radzi 🙂 Polecam kiedyś spróbować – żeby się przekonać czy na pewno kondycja nam na to nie pozwoli.
Ostatnie 7 miesięcy spędziłam przykuta do łóżka, moja kondycja poszła w niepamięć, a i tak udało się gdzieś wejść 🙂
Widoki cudowne! Od niedawna góry odkrywałam na nowo.
To życzę pięknych odkryć! 🙂
A ja czekam na kolejny wyjazd w moje ukochane Bieszczady. 😀
Bieszczady to plan na „za chwilę”? Jadę na koniec września ☺
A Ty kiedy się wybierasz? ☺
Zdjęcia są piękne 🙂 Widać w Tobie pasje
Góry tak na mnie działają 😉
Góry mają pewnego rodzaju magię! Jak raz zaczniesz chodzić, to niemożna przestać!
Właśnie tak jest! To wciąga jak jakiś wir i nie chce wypuścić. Ale takie wiry lubię 😉
Przepiękne jeziora! Emanuje z nich niesamowity spokój!
I fantastyczne kolory! 🙂
super!! :)) Alpy wciąż jeszcze przed nami. ale oglądając te zdjęcia i czytając relację tym bardziej nie możemy się doczekać, żeby się też w końcu i tam wybrać! 🙂
Bardzo polecam! Daj znać jak już uda Wam się zobaczyć 🙂 Jestem ciekawa Waszych wrażeń! 🙂
Piekne zdjęcia i widoki warte wysiłku. Górskie wycieczki to coś co nas pociąga ale chyba trasy zbyt ciężkie dla nas na razie może jak dzieci będa większe ?
Monika z naszą dwulatką byliśmy na ponad 3000 🙂 Da się znaleźć trasy dla każdego 🙂
Szczerze gratuluję wyprawy! To co, za rok znowu ferraty?
Zdecydowanie!! ?? tylko teraz wezmę się za wyższe drogi ?
Przepięknie. Aż trudno oczy oderwać od tych zdjęć
Od tego widoku w wersji na żywo też trudno było się oderwać 🙂
Ferraty w Alpach to jedno z moich pięciu górskich marzeń. 🙂 Myślę, że w perspektywie 3 lat do spełnienia.
Aga bilety lotnicze w tamte okolice teraz tanie jak barszcz, kondycja się przyda, ale nie musi być na najwyższym poziomie- może uda się spełnić to marzenie wcześniej 🙂
Alpy są fantastyczne!
Alpy są fantastyczne! Bywałam we Włoskich Alpach, niezapomniane widoki!
Alpy są przepiękne! Bywałam we Włoskich Alpach, niezapomniane widoki!
We włoskich byłam już 3 razy i nadal mnie ciągnie 🙂
Wspaniałe zdjęcia! Jezioro w górach 24 stopnie… ciepełko 🙂
Jak na gorskie jezioro wręcz skwar! ??
Cudowne fotki 🙂
cytat – W przedostatni dzień odkryliśmy jeszcze jedno magiczne miejsce. Jego urok trzyma nas do dzisiaj. Ale o tym już następnym razem… – koniec cytatu
tak z ciekawości , jakież to miejsce?
A była to malownicza wioseczka :Feistritzer alm, położona na wysokości ok. 1730 m 🙂 Byliśmy tam na zachodzie słońca. Fantastyczny klimat, piękna panorama na słoweńskie Alpy. Cudowne miejsce! 🙂