Gdybym umiała opisać słowami moją Miłość do Ciebie,
Gdybym umiała ubrać w słowa tęsknotę gdy nie ma Cię obok,
gdybym….
Ale nie potrafię!
Słowa to za mało.
Żaden słownik, w swych opasłych tomach nie ma tylu kombinacji liter, które mogłyby opisać to co czuję.
Mogę tylko tulić,
trzymać za rękę,
wycierać mokre oczy,
być Twoim cieniem,
oparciem
chronić,
zabierać Twój strach,
układać do snu,
składać obietnice…, ale nie te bez pokrycia,
dać Ci swój czas,
prostować zakręty na drodze
doradzać, ale nie narzucać własnej wizji.
Mogę być….
Niewiele
A jednak to wszystko co mam.
*******************************************************
Wczorajszy wieczór wyrwał dziurę w moim sercu.
Córcia nie mogła zasnąć. Po tygodniu nieobecności i wspólnie spędzonym weekendzie nie chciała wracać do przedszkola.
Najbardziej przerażające było dla niej to, że nie będę mogła jej odprowdzić, bo wcześniej wychodzę do pracy. Bała się, że nie zdąży się obudzić, żeby się ze mną pożegnać…
Jej mokre oczy,
mocno zaciśnięte na mojej szyi ręce
i kilkanaście razy zadane pytanie, czy na pewno przed wyjściem ją obudzę, żeby się pożegnać..
tak wyglądał nasz wczorajszy wieczór.
Boję się pożegnań.
Choć wiem, że są nieuniknione.
A to było przecież pożegnanie tylko na kilka godzin….
Az mnie scisnelo w gardle
Wiesz,ze mam podobnie?!Kocham naszego syna miloscia nie do opisania.
Tez boje sie pozegnan,nawet na krotko..
Maly przed pojsciem do szkoly zawsze daje mi buziaka i mowi"jedz do pracy powoli i ostroznie"
Kiedys wieczorem powiedzial mi,ze nie lubi jak gdzies z tata jedziemy bez niego bo boi sie,ze cos nam sie stanie i on zostanie sam.
Widac,ze nie tylko my dorosli mamy takie leki.
Kochana masz corcie!Az przykro patrzec na te mokre,dzieciece oczka.
Też mnie ściska jak płacze. Totalna bezradność!
Do tej pory czasami zdarzały jej się takie lęki czy smutaski, ale wczoraj….
Nie wiem. Tak intensywnie nigdy nie było…
Mam nadzieje,ze wroci z przedszkola usmiechnieta i juz sie sytuacja nie powtorzy
Moze to przez tygodniowa przerwe? Dobrze jej z rodzicami w domku:)
A tak w ogole lubi chodzic do przedszkola?
Teraz już w miarę, choć jakąś wielką miłością nie pała 🙂
Możliwe, że ta tygodniowa przerwa ją rozbiła i ten intensywny czas, który ostatnio miałyśmy.
Moja córcia najmłodsza kilka lat temu planowała swoje wesele beztrosko oznajmiając : ciebie nie liczę, mamo, bo ty nie dożyjesz, już teraz stara jesteś !
A najbardziej przytulać sie lubi mój prawie pełnoletni syn.
Hm…ciekawe!
Syncio Mamuni?
Podobno córcie są tatusia 🙂
on taki zawsze był ..jedyny przykryje mamusię, jak ona śpi, jeszcze mi maskotki swoje stare utyka, dlatego często mam w łóżku Pana Dziobaka :p
W towarzystwie natomiast wyluzowany Bond.
😀
Pan Dziobak! :)))
Dba o zapewnienie Ci towarzystwa w łóżku! 😉
:))))))
chlip chlip
nie do wyobrażenia jest sytuacja że trzeba się pożegnać z kimś na zawsze
a z dzieckiem…
ojej
ojej
Stąd moje założenie żeby żyć długo i szczęśliwie!:)
Na tym etapie trudno mi zaakceptować inny scenariusz!
te dzieci choryych rodziców maja jakiś szósty zmysł
mój A mimo że miał 8 lat jak zakończyłam leczenie, to był bardzo do mnie przyklejony przez jakiś czas, nie lubił spędzać nocy poza domem bardzo
Potwierdzam!
Córcia czasem pyta o takie rzeczy, o których dorosłym trudno się rozmawia, a ona wyczuwa, że coś jest nie tak, dopytuje o szczegóły.
Trudno znaleźć złoty środek: co powiedzieć wprost, a co "ładniej" ubrać w słowa.
Sytuację skomplikował pewnie tygodniowy urlop córki od przedszkola 😉
Mój syn nigdy za przedszkolem nie przepadal
Cieszył się, kiedy był chory bo mógł z mamunią w domku posiedzieć :)))
Moja też się cieszy jak może zostać w domu. Kiedyś korzystała z tego nagminnie…teraz trochę mniej. Może dojrzewa? 🙂
Nie znam się na dziewczynkach ;pp
Chociaż powiem Ci że przez tych kilka lat odkąd pracuje z dziećmi nigdy nie trafiłam na dziewczynkę która miałaby problem z adaptacją,
Chłopaki wolą zostawać z mamą w domu a dziewczyny ciągnie do ludzi ;PPP
Ja mam w klasie teraz takie gaduly i przekupy, że chłopaki nie są w stanie ani ich zrozumieć ani za nimi nadążyć
Wszystkie dostały od rodziców na Mikołajki dzienniki lekcyjne (!) i podczas zabawy każda wyciąga i są ciągle kłotnie która będzie nauczycielką bo wszystkie naraz chcą być ;)))
Co ja z nimi mam ;ppp
Moja Córcia ma wrodzoną nieśmiałość po Tutku.Cicha, spokojna…w towarzystwie, za to w domu – buzia jej się nie zamyka 🙂
Ledwo jedną ogarniam! Nie wiem jak Ty to robisz, że ogarniasz więcej! 🙂
Ogarnianie ich to czysta przyjemność :)))
Mój syn też niesmialy- po mamusi 😉
Miał problemy adaptacyjne w przedszkolu a poszedł dopiero jako pięciolatek
Dla niego napisałam pracę magisterską na temat adaptacji dziecka starszego w przedszkolu :))))
A Twoja corcia, jeszcze zobaczysz jak rozkwitnie towarzysko :)))
który rok jest w przedszkolu?
….trzeci…
Zaraz pójdzie do szkoły- choć ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęliśmy- i zaczniemy adaptować się od nowa.
Na myśl o tym mam gęsią skórkę.
Nie martw się na zapas :))
U nas było tak, że po tym nieudanym przedszkolu syn dosłownie odżył w szkole 🙂
Wstąpiła we mnie nadzieja!
Dzięki Mel! 🙂
Ściska serce… to trudne "oddawać" dziecko gdzieś do innych ludzi… nawet na kilka godzin.
Ale jestem pewna, że nauczycie się obie rozstawać na chwilę aby ponownie witać się z radością i miłością 🙂
Powitania zawsze są głośne i radosne 🙂
Chwilowe rozstania jeszcze jakoś znoszę. Gorzej gdy trzeba rozstać się na dłużej.
Jak tam corcia dzisiaj?Tez bylo ciezko?
Ja rano budze malego do szkoly,a on caly zachrypniety i kaszle szczekajaco…Wiedzialam,ze do szkoly nie pojdzie,ale te jego blagalne oczka:zostan ze mna,prosze
Telefon,zmiana planow i zostalam
A teraz jeszcze jestem w pracy.
Mam nadzieje,ze u Was juz dobrze.
Też kazała mi obiecać, że ją obudzę przed wyjściem.
Otwiera oczy, daje buziaka, przytula się i zasypia 🙂
Cudowny widok!
Zdrówka dla Was!! :**