Skończyłam pakowanie!
Zmęczona, ale podekscytowana czekam na jutrzejszy poranny autobus, który zawiezie mnie w magiczne miejsce.
Podróż dobra na wszystko! Przynajmniej dla mnie!
Kiedy wszystko idzie źle, świat wali się na łeb, pakuję plecak i jadę. Dobrze, że M. nie daje się długo prosić 🙂
Nie muszę jechać daleko. Podróż ma dla mnie wymiar symboliczny. Ważne, żeby choć na chwilę oderwać się od miejsca, w którym dużo się dzieje, niekoniecznie dobrego.
Nabieram wtedy dystansu, oczyszczam głowę z tysięcy krzyczących do mnie myśli, wyciszam, a kiedy wracam zazwyczaj udaje mi się spojrzeć na problem z innej perspektywy i podjąć jakąś decyzję.
Przede mną kilka cięższych dni, trochę stresu, oczekiwania. Ale zajmę się tym dopiero po powrocie. W moim plecaku nie ma miejsca na złe myśli…
ja sobie jadę w puszcze w niedzielę
na razie nie mam siły jeszcze myśleć o pakowaniu
Baw się dobrze!!
Niech problemy w tym plecaku nie znajdą swojego miejsca :*
Puszcza! Ale super!
Też baw się dobrze! :*
Dobrze, że znasz swój sposób na odstresowanie.
Życzę Ci plecka lekkich myśli i wspaniałych chwil :*